Prawo i Sprawiedliwość

Aerolit · Wysłany: Śro 11:35, 05 Mar 2008 Temat postu: Słuszne poglądy

[link widoczny dla zalogowanych]

Słuszne poglądy

Ile razy mieli państwo uczucie, że jeżeli powiedzą to, co naprawdę myślą, otaczający nas ludzie pukną się w czoło, przyjaciele wyśmieją, szef w pracy zacznie patrzeć podejrzanie? Przyglądam się wynikom wyborów i sondażom z kolejnych kampanii. Zawsze była ta zdumiewająca prawidłowość – w sondażach wygrywały ugrupowania „najsłuszniejsze”, w wyborach bywało inaczej. Przyczyny tego można oczywiście szukać w manipulacjach badaczy, ale moim zdaniem to uproszczenie. Ludzie wywołani do tablicy mają ogromną skłonność wygłaszania słusznych poglądów. Słuszny pogląd to ten, który słyszymy wszędzie naokoło i potwierdzają go znane autorytety. Autorytetem zaś jest przede wszystkim osobnik wygłaszający słuszne poglądy. Może to być piosenkarz, aktor, polityk, idiota... ale idiota słuszny. Potrzeba bycia słusznym czasem jest tak silna, że wpływa nie tylko na badania, ale nawet na zachowanie przy urnie. Po to zresztą istnieje ten niezwykle szczelny system słuszności: skoro wszyscy tak mówią, to coś musi w tym być. Nacisk grupy u części ludzi wymusi zmianę poglądów.Pamiętam pewien eksperyment psychologiczny amerykańskiego naukowca Philipa G. Zimbardo: podstawieni aktorzy twierdzili, że wśród dwóch prawie równych kresek krótsza jest tak naprawdę dłuższa. Znaczna część widzów, mimo że pewnie nie miała żadnych kłopotów ze wzrokiem, nagle zaczęła widzieć to samo. Pogląd, że krótsza kreska jest dłuższa, był słuszniejszy. Nasza rzeczywistość składa się z takich aktorów, którzy próbują wymusić na nas widzenie odpowiednio długich kresek. Znany prezenter wytłumaczy nam, że nasz pogląd jest dziwny, nietypowy, wynika z braku refleksyjności albo z tego, że ktoś nami... manipuluje! No bo skoro widzimy coś innego niż większość, to musimy być zmanipulowani. Ludzie, którzy pod wpływem aktorów zauważyli coś innego niż my, będą na nas wściekli. I oto okazuje się, że wprowadzamy zamęt i wywołujemy agresję. Mało tego, jeżeli puszczą nam nerwy i powiemy pozostałym coś do słuchu, tematem awantury nie będą już kreski, ale nasze niegrzeczne zachowanie. Ileż oburzenia wywoła to, że ośmieliliśmy się podnieść głos lub kogoś obrazić! Znani socjolodzy udowodnią, że pomiędzy naszym niestosownym zachowaniem a zaburzeniami w postrzeganiu istnieje silny związek. Możemy oczywiście dla świętego spokoju przytaknąć pozostałym. Dawno temu postanowiłem, że ja nie będę przytakiwał. I nie muszę czekać na kolejne wybory, by się przekonać, kto u nas jest naprawdę „krótszy”. To widać. Proszę tylko popatrzeć.
Tomasz Sakiewicz

Aerolit · Wysłany: Pią 23:46, 07 Mar 2008 Temat postu:

Taki komentarz do tego artykułu znalazłem na forum Frondy:

To się nazywa w socjologii, zdaje się, spirala milczenia.

Bazując na podstawowej dla człowieka potrzebie przynależnosci do grupy dostodowujemy nasze poglądy do takich, które jak sadzimy wyznaje grupa. Jeżeli faktycznie myślimy inaczej to wolimy milczeć niż pzreciwstawić się grupie. Ponieważ pewne poglądy milczą, powstaje więc wrażenie że wszyscy wyznają te, które nie milczą. Media są podstawowym elementem tego mechanizmu w skali wspólczesnego społeczeństwa. To one są bowiem liderem opinii i wskazują jakie poglądy mają milczeć a które podzielają 'wszyscy inteligentni i wykształceni Polacy'

Niewiele osób stać na to by pozostawać w nieustannym konflikcie w mainstreamem.

zyga465 · Wysłany: Sob 12:10, 08 Mar 2008 Temat postu:

Masz pewno rację ale dziwi mnie to że tak mało jest ludzi co to komentują Myslałem ze tu będzie tlok na tym forum a tu nudy?zawsze zmuszany byłem do wybierania mniejszego zła.żgadzam się zpoglądami wygłaszanymi przez liderów Kaczynskiego lub żiobry igłosowałem na Polaczka i nie rozumiem kogo on teraz reprezentuje bo ja oddałem głos na PiS Boli mnie jednak że w terenie nie widzę możliwosci skontaktowania sie z terenową organizacją PiS-u i niestety widzę że czesto działacze w terenie to tylko ći co pełnią jakieś funkcje we władzach lub zarządach itp.efekt tego taki że mają gdzieś wyborcow i biorą ochłapy gdzie się tylko da przechodzą tez do innych partii w tyms amym celu. ozumiem że nie wrócą czasy gdzie pod przymusem chodziło się na zebrania partyjne ale może wrócimy do sytuacji ze nikt nie mógł reprezentować zdnej lokalnej społeczności o ile nie był przez tą spolecznośc wybrany ( przynajmiej takie były zasady) Drugą sprawą którą uważam ze trzeba przywocic t o tajnosc głosowania w sejmie też czyżby to nie był dorobek demokracji?Dlaczego trzeb głosowac zgodnie z linią partii a często niegodnie z własnym sumieniem czy boimysie własnych sumien i prawdy którą uznajemy? Następna sprawa to widzimy tylko tych co podpisywali lojalki itda nie widzimy żeby nie idzimy tych którzy te lojalki wymuszali a czesto morderstwem nie mowiąc o biciu itd Jurczyk zaplacił zyciem synów ? a zemsta np na Kuklinskim Tajne głosowanie wprowadziłoby strach w tych przesępczych elitach Podałem przykłady skrajne ale mniejsze są do dzisiaj na porządku dziennym targowica już dawno polske sprzedała czy musi sie to znowu powtórzyc i czy zawsze Polak musi na kolanach chodzić?i ile pokolen minie że będą nami rządzic prawdziwi patrioci leczyć prawdziwi Judymi itd czy zawsze kasa ma byc najważniejsza może ustalimy że nikt powyżej sredniej krajowej nie może być w żadnych władzach a może obawiamy siętakich rządów czy zawsze musi być tak że wszystkie włodze piersze posiedzeniepo wyborach mają ten sam temat własne wynagrodzenia?

prawyisprawiedliwy

Zgodzić się muszę z pierwszym uczestnikiem . Otóż nie jest niczym nowym, że część społeczeństwa głosuje, lub wygłasza poglądy jako swoje poglądy znanych ludzi np. piosenkarek, aktorów.
Jest to wywołane na zasadzie "papugi": czyli jeżeli ona "piosenkarka" moja ulubiona głosuje na pis to ja też zagłosuje, to jest prawda.
Z kolei co do opini drugiego użytkownika, to zgadzam się częściowo z opinią mówiącą o przyznawaniu się do swoich poglądów politycznych w zakładach pracy. Często można spotkać się z głuchą obojętnością, czasem niechęcią, jednak nie ukrywam swojego zdania, i staram się nie unikać tematów politycznych.

Aerolit

A jednak i tu pojawiło się życie. Witam na dyskusyjnej pustyni tego zapomnianego forum.

Aerolit

Dla przypomnienia, gdy umarł papież Jan Paweł II to GW wówczas wspierała reklamę koszulek z napisem "nie płaczę po papieżu"

Tymczasem w GW Jacek Fedorowicz napisał:

Powinna być żałoba

Do dziś nie umiem się zebrać. Niby wiadomo, że każdego z nas to czeka, ale taka świadomość wcale nie działa znieczulająco, gdy nagle dopada nas wiadomość o śmierci kogoś, kto jest, kto był tak bliski, ważny, tak kochany jak Bronisław Geremek. Nie ogłoszono żałoby narodowej, nie wiem, kto ma prawo ją ogłosić, jakie przyjmuje się kryteria, zapewne rytuał państwowy ma to wszystko skodyfikowane, nie znam się na tym, ale czuję, że żałoba być powinna.
Podobne myśli przychodziły nam z żoną do głowy, gdy odszedł Jan Nowak-Jeziorański. Są ludzie w życiu narodu, którym naród tyle zawdzięcza, że pożegnać ich powinien w sposób wyjątkowy. Chciałoby się, żeby w dniu ich pogrzebu biły dzwony we wszystkich kościołach, a flagi narodowe miały czarne opaski. Są oczywiście tacy, którzy twardo uważają, że nic nie zawdzięczają, i myślę, że powinni oni zastanowić się chwilę, czy aby przypadkiem nie stali się swego czasu zbyt łatwą zdobyczą czyjejś propagandy. Zaskakujące, jak wielu oszczerców nękało i Jana Nowaka-Jeziorańskiego, i Bronisława Geremka, skąd się biorą te pokłady nienawiści, która zdaje się być tym większa, im bardziej niezaprzeczalne są zasługi bohaterów. To zresztą pewnie uwaga nie na miejscu, Profesor by jej nie pochwalił, walczył o to, by w demokratycznej Polsce każdy mógł wygłaszać swoje poglądy, także i takie. Nie umiem wyrazić jak bardzo mi żal, że już Go nie ma.
Źródło: Gazeta (Wy)Aborcza

Proponuję Gazecie Wyborczej wsparcie akcji z koszulkami o treści: "nie płaczę po Geremku", bo inaczej to pomyślę sobie, że ona jakaś hipokrytyczna, czy co.

prawyisprawiedliwy

Kum był Geremek?
Był drugim sekretarzem PZPR na Uniwersytecie Warszawskim do '68 r.
Czy nie jest to tylko przefarbowany komunista?