|
Prawo i Sprawiedliwość Forum członków oraz sympatyków PiS
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Aerolit
Dołączył: 19 Gru 2007
Posty: 161
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 12:44, 22 Lut 2008 Temat postu: Pamiętnik Donalda |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych]
Strona główna » blogs » Piotr Tomczyk - blog
Z pamiętnika Donalda "Cudotwórcy" (cz. 16)
Autor: Piotr Tomczyk, pi, 22/02/2008 - 08:20
Piątek, 15.02.2008 r.
Zdolnych mamy chłopaków! Janusz z Lublina zrobił piękną konferencję prasową. Wlazł na wielką stertę dokumentów. Nie wiem, jak długo trenował, ale utrzymywał równowagę nie gorzej niż cyrkowiec na linie! To była dobra robota. Obiecał, że kiedyś wejdzie na nową, jeszcze większą górę papieru! Nasz minister sprawiedliwości znów opowiedział dziennikarzom o laptopie Ziobry. W sprawie jest nowy wątek. Możliwe, że laptop zniszczył się, bo przy podlewaniu kwiatków spadła na niego doniczka. Podlewali kwiatki, rozbijali doniczki... Czym oni się zajmowali?
Sobota, 16.02.2008 r.
Trzeba coś zrobić z Kazikiem. Musi się zdecydować. Albo chce być prezesem PZPN, albo nie... Siedzi sobie spokojnie w tym Londynie, w telewizji prawie się nie pokazuje, a mimo to wygrał w sondażu na najlepszego premiera po 1989 roku! Jakby tego było mało, w gazetach opowiada, że nie szuka nowej pracy. Że na razie pracuje w banku i jest mu dobrze. Czeka na wybory prezydenckie?
Niedziela, 17.02.2008 r.
Dzwoniła Angela. Pytała, kiedy przyjmiemy traktat reformujący UE. Trochę się zdenerwowała, gdy powiedziałem, że jeszcze nie przyjęliśmy tekstu uchwały sejmowej. Stwierdziła, że nie ma już na co czekać. Podobnie jak z uznaniem Kosowa. Wieczorem zadzwonił Władimir. Radził, żebyśmy z Kosowem nie dali się sprowokować, a spieszyć to się trzeba przy łapaniu pcheł... Zupełnie nie wiem, jak z tego wybrnąć. Najlepiej będzie, jak zdecyduje prezydent!
Poniedziałek, 18.02.2008 r.
Wystarczy, że przez parę dni byłem na nartach, a robota leży! Od początku roku Senat zebrał się ledwie dwa razy. Trzecie posiedzenie senatorzy odwołali i tłumaczyli, że nie mieli nad czym pracować, bo Sejm im nie przesyła ustaw. Z ministrami nie lepiej! Zapomnieli, że sto dni rządu minęło i nie zrobili raportów! Dobrze przynajmniej, że Zbyszek (nasz adwokat) coś tam o laptopach naskrobał, Grzesiu też kilka kartek dorzucił, Mirek napisał, że turniej Euro 2012 trzeba przygotować... ale jakby to wszystko zebrać razem, to nawet nie starczyłoby dla Janusza, gdyby znowu chciał zrobić konferencję na stercie papierów... Na szczęście Januszowi też się nie spieszy.
Wtorek, 19.02.2008 r.
Ta sprawa spadła nam jak gwiazdka z nieba! Dobrze, że powołałem sztab kryzysowy, bo roboty jest mnóstwo! Dziennikarze dopytują się o uszkodzonego satelitę. "Czy spadnie pod Lesznem, czy pod Morągiem? Kiedy spadnie? Czy będzie można robić zdjęcia? Czy jesteśmy przygotowani do akcji ratunkowej? Czy..." Temat chwycił! I dobrze, bo te kolejne doniesienia o doniczkach i konferencje Janusza już zaczynały się ludziom nudzić.
Środa, 20.02.2008 r.
Główny Urząd Statystyczny niepotrzebnie podaje informacje o cenach żywności. Wszystko drożeje! Nie podoba mi się to, bo ludzie znowu wypominają mi "tanie jabłka"... Pytałem Grzesia, czy nie można takich informacji o cenach utajnić. Przecież raporty Julii i stenogramy Zbyszka (naszego adwokata) o podsłuchach i prowokacjach poprzedniego rządu nie są jawne! Okazało się, że akurat w notatkach Julii i stenogramach nie było nic tajnego, więc tym bardziej nie można ich ujawnić.
Czwartek, 21.02.2008 r.
Dzwonił George. Na Amerykanów nie można liczyć. Pilnują tylko swoich interesów. George nawet się nie zastanowił, ile dla nas ten satelita znaczy i kazał go zestrzelić! Szkoda. Nasz sztab kryzysowy działał coraz lepiej, a teraz trzeba go będzie rozwiązać. Musimy poszukać nowego tematu dla dziennikarzy. Może znajdą się jakieś informacje o jadłospisie psa Saby albo coś z nowinek na temat dworca kolejowego we Włoszczowie?
Tekst opublikowany w Naszym Dzienniku
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Aerolit
Dołączył: 19 Gru 2007
Posty: 161
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 20:10, 25 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych]
Maciej Rybiński 24-02-2008
W krainie Niesioła
Przodkiem Niesioła pospolitego jest Niesiół jaskiniowy. Z powodu braku materiału porównawczego nie udało się zweryfikować wspominanej przez Długosza legendy o bliskim pokrewieństwie Niesioła jaskiniowego ze Smokiem wawelskim – pisze Maciej Rybiński
Wielka Encyklopedia Przyrody (suplement)
Niesiół pospolity osiadły (Nonsator vulgaris sedesii), rodzaj irytujący (Sollicitare), rodzina wymownych (Grandiloquus) rząd nadętych (Morosus inflatus), gromada niby-wzniosłych (Pseudosuperbus lepperii A.), typ męczydusznych (Permolestus desudare).
Gatunek endemiczny. Poza Polską występuje jeszcze sporadycznie w niektórych krajach słowiańskich. Widywany jest też w okolicach Parlamentu Europejskiego w Brukseli. Nigdzie nie jest jednak pod ochroną. Trwa spór, czy wpisać go na czerwoną listę gatunków ginących, czy raczej na listę dziedzictwa narodowego. Minister ochrony środowiska opowiada się za dziedzictwem narodowym, minister kultury za ochroną gatunków. Przejściowo chroniony immunitetem i obyczajem ludowym.
Geneza ewolucyjna nieustalona. Niektórzy uczeni skłaniają się do przypisywania mu pochodzenia od konia Kaliguli (Cantherius erectus Caligullensis) albo nawet od zdziczałego konia Pana Jezusa (Asinus onager Christi), ale ostatnie badania genetyczne nie potwierdziły tych przypuszczeń opartych jedynie na podobieństwie pozornym. Prawdopodobnie gatunek wykształcił się pod wpływem specyficznego mikroklimatu i długiej izolacji w dziewiczych ostępach (Saltus inaccessus virginis Poloniae) od zmian cywilizacyjnych.
Przodkiem Niesioła pospolitego jest natomiast z pewnością Niesiół jaskiniowy (Nonsator speluncae), którego ogryzione kości znaleziono w jaskini pod Ojcowem, być może tej samej, w której ukrywał się Władysław Łokietek. Z powodu braku materiału porównawczego nie udało się zweryfikować wspominanej przez Długosza legendy o bliskim pokrewieństwie Niesioła jaskiniowego ze Smokiem wawelskim (Draco wawelensis). A byłaby to sensacja naukowa o światowym znaczeniu.
Osobniki tego gatunku odznaczają się średnim wzrostem, umiarkowanym owłosieniem i szarą szatą nawet w okresie godowym. W okresie dojrzewania dość psotne. Po osiągnięciu dojrzałości łatwo wpadają w irytację. Podniecony i rozdrażniony Niesiół pospolity zmienia barwę, w czym podobny jest do kameleona, odyma się groźnie i próbuje zastraszyć otoczenie, wydając z siebie przeraźliwe dźwięki podobne do bojowych zawołań diabła tasmańskiego (Sarcophilus harrisii), którego przypomina też torbą.
Prowadzi życie stadne, ale jest niestały. Często zmienia stado i przyłącza się do innego. Niektórzy badacze przypisują to nietypowe zjawisko brakowi wykształconego węchu utrudniającego rozróżnienie swoich od obcych, ale inni twierdzą, że ma ten zmysł rozwinięty w stopniu doskonałym, co pozwala mu iść za wiatrem. Odżywia się głównie padliną i odchodami, ale nie gardzi też zdobyczą, którą hipnotyzuje i poraża pogardą wydzielaną przez specjalne gruczoły podgardla (glandula contemptii arogans), szczególnie obficie w stanie rozindyczenia (conditio misera meleagridis).
Żeruje w okolicach studiów telewizyjnych, rzadziej radiowych, co naukowcy tłumaczą faktem, że soczewki kamer mają lepszy wpływ na proces jego przemiany materii niż mikrofony. Istnieją niepotwierdzone jeszcze domniemania, że posiada rzadką w przyrodzie zdolność multiplikacji i przebywania w kilku studiach telewizyjnych jednocześnie.
Polska Akademia Nauk planuje specjalną ekspedycję dla wyjaśnienia tego fenomenu, o ile uzyska granty z Unii Europejskiej.
Niesiół pospolity rozmnaża się przez zapatrzenie, toteż rzecznik praw dziecka wspólnie z rzecznikiem praw obywatelskich oraz nadleśnictwem spalskim przygotowują petycję, w której domagają się dla zachowania równowagi w przyrodzie i uchronienia zwłaszcza młodych, dobrze się zapowiadających, polityków przed mimikrą uchwalenia ustawy zezwalającej na zakładanie wnyków na Niesioły przed budynkami telewizji. Schwytany osobnik ma być odstawiany do rezerwatu ścisłego na Wiejską i tam karmiony z ręki valium i prozakiem.
Ustawa nie ma jednak szans, bo jest sprzeczna z konstytucją, wolą ludu i umową koalicyjną. Na razie nie ma więc innej ochrony przed Niesiołami jak wyłączenie telewizora.
Autor jest felietonistą i publicystą dziennika „Fakt”
Źródło : Rzeczpospolita
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|