Prawo i Sprawiedliwość
Forum członków oraz sympatyków PiS
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum Prawo i Sprawiedliwość Strona Główna
->
Wydarzenia
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
NIE
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Administracja
----------------
Regulamin
Propozycje kategorii oraz tematów
Ludzie Forum
Partia
----------------
Przywództwo
Program
Idee oraz strategie
Wydarzenia
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
Aerolit
Wysłany: Śro 13:03, 08 Kwi 2009
Temat postu:
Świat według 13-latka
Dzisiaj dla młodzieży wszystko musi być „cool” albo „trendy”. Musi dobrze wyglądać. Politycy zaś przypominać agenta 007. O stany umysłów kierujących państwem czy o wartości, którymi kierują się w swojej działalności, czy o cele, które chcą zrealizować w swojej pracy polityków pyta niewielu. Podejrzewam, że ogromna część nastolatków ma kłopoty z jasnym postawieniem pytania. Sami ledwie wiedzą, co się koło nich dzieje i nawet nie usiłują zrozumieć, czy odpowiedzieć sobie na pytanie „dlaczego?” Ale oceniać innych?
Czemu nie?
„Ja osobiście nic do niego nie mam, ale wszyscy się z niego śmieją, że kaczka” - mówi 13-letni Damian, który - podobnie jak dziesiątki innych użytkowników Naszej-klasy - wyzywa w tym serwisie głowę państwa. Z relacji, których udzielili redakcji „Dziennika” młodzi internauci wynika, że obrażanie prezydenta jest po prostu modne.
Jaki byłby świat według tych, którzy jako młodociani pożyteczni idioci zostali zaprogramowani i sklonowani w milionach egzemplarzy przez MTV czy niemieckie redakcje pism dla polskiej młodzieży? Wczorajszy mój tekst nawiązujący do „Władcy much” nieoczekiwanie stał się przyczynkiem do próby ujęcia tego problemu – oczywiście - tym razem w wydaniu „junior”.
Zanim dojdzie jednak do procesów programowania, trzeba równolegle rozpocząć proces odbierania dzieci ich rodzicom. Do tego dzisiaj służy część posłów oraz struktury rządu z minister oświaty Katarzyną Hall. Po wstępnej obróbce niemieckim wydawcom i mediom już łatwiej jest uczynić z nich janczarów. A ci atakują tych, którym bliższa Polska, polskie wartości. Tacy nie są trendy. Trendy są te, paneuropejskie (?) aktualnie brutalnie wciskane każdemu człowiekowi, który tylko nawinie się pod gazetę, ekran lub radiowy głośnik. Zatem atakują historię naszego kraju, atakują Prezydenta RP, atakują PiS i każdego, na kogo ich naszczuto: „bierz go!”. Bo taki zainstalowano im program. Wmówiono, że gdy będą go realizować będą trendy, będą cool. Pisma krzyczą w kierunku ich podświadomości jesteście „fajni” i mądrzy, wiecie już wiele o świecie i seksie już też wiele. Po co słuchać innych. Słuchajcie nas.
Kilkunastoletnie dzieci żądają, aby "wywalić prezydenta z rządu", rzekomo wstydzą się "że wybraliśmy takiego". Skutek uboczny czy celowy Platformy Obywatelskiej, która przez zaprzyjaźnione środowiska trafia do młodych.
„Nasz obecny prezydent wogulnie niewygląda na prezydenta i wszędzie się ośmiesza”. 15-letni Oskar pod zdjęciem prezydenta napisał: „spieprzaj dziadu normalnie taki prezydent to posmiewisko na calym swiecie wstyd mi ze wybralismy takego”.
Po poważniejsze argumenty sięga 18-letni Adrian, który na Naszej-klasie wypisał najcięższą obelgę, pisząc pod wizerunkiem Kaczyńskiego (...). „Wszyscy któzy głosowali na lecha teraz żałują swoich decyzji (z PISem podobnie) przynajmniej tak mysle;P ogólnie pogarszający sie stan państwa i słuchanie bez przerwy złch wiadomości w tv doprowadzają mnie do frustracji. Jako, że nie moge nic na to poradzic probuje sie przynajmniej wyładować” - tłumaczy.
Adrian pisze: „nie wykazuje się zrozumieniem polskiej polityki.” Dalej Adrian pisze: „Zazwyczaj słuchając wiadomości, dochodzę do wniosku, że to właśnie PiS i m.in lech bezsensownie i czasami śmiesznie rządząc doprowadzają nasz kraj do takiej sytuacji. Wolałbym jakby rządy w kraju objęła tylko PO, jestem przeciw pluralizmowi, bo wg mnie to wlasnie on przyczynia sie do niepotrzebnych sporow i tego konsekwencji (PO zazwyczaj bezsensownie nie wszczyna sporów) pozdro ps.specem od polityki nie jestem ale każdy może takie zzjawisko zauważyć (oczywiście oprocz zaślepionych checią władzy braci kaczynskich)”.
Zatem powoli dojrzewamy do totalitaryzmu. Platforma Obywatelska młodych Polaków już do tego przygotowuje kilku słusznych specjalistów od lżenia. Młodzi zaprogramowani w kierunku „jedynej i słusznej partii” okazują się, jak papierek lakmusowy na lekcjach chemii, pokazują czym już zdołali nasiąknąć.
(Przytoczone cytaty pochodzą ze strony internetowej „Dziennika” należącego do niemieckiego wydawcy. Cytaty pisane w oryginale)
http://www.pis.org.pl/article.php?id=14836
Aerolit
Wysłany: Śro 17:24, 31 Gru 2008
Temat postu:
Szydło z worka
Prosta sprawa. Sześciu patriotów - członków kierownictwa organizacji Wolność i Niezawisłość - z podpułkownikiem Łukaszem Cieplickim skazanych na śmierć i straconych. To kara za to, że mimo okrutnego śledztwa nie załamali się, nie chcieli ułatwić zadania UB, że bronili honoru Armii Krajowej i WIN-u, za to, że bronili niepodległości Polski.
Teraz poseł SLD prof. Longin Pastusiak i posłanka Danuta Waniek też z SLD próbują postawić znak równania pomiędzy tymi ściganymi, tropionymi, męczonymi i zamordowanymi przez komunistów, a tymi, którzy zginęli właśnie tropiąc, pastwiąc się i mordując dla utrwalenia "władzy ludowej".
SLD zgadza się na uczczenie pamięci tych z WIN-u jeśli równocześnie dodamy hołd tym z UB...
Dlaczego tylko z UB? Może także tym z NKWD? A może przy okazji jeszcze innych oprawców?
Wydaje mi się, że SLD zbyt mocno uwierzyło w wyniki sondaży. Są już pewni zwycięstwa w nadchodzących wyborach parlamentarnych. A jeśli tak - to dlaczego nie oddać honoru tym najwierniejszym z wiernych, tym UB-kom, SB-kom, aparatczykom. To oni właśnie siedzą na sutych emeryturach i pociągają za sznurki polityki partyjnej. To oni znów podnoszą głowy. Jak w 1918 roku, gdy za Różą Luksemburg, Feliksem Dzierżyńskim i Feliksem Konem i Juliuszem Marchlewskim protestowali czynnie przeciw niepodległości Polski. Jak w 1944 i później, gdy za Wandą Wasilewską i innymi błagali Stalina, by uczynił z Polski 17-tą republikę. Byle tylko pewniej siąść przy władzy.
Jak dzisiaj, gdy są za Unią Europejską i być może jutro, gdy lepszym gwarantem utrzymania się przy władzy stanie się Rosja, Białoruś, a może jakiś inny wygodny dla nich układ.
"AK-zapluty karzeł reakcji"... Ja pamiętam jeszcze te plakaty. Ale ilu jeszcze nas żyje i pamięta?
Na to właśnie liczą posłowie z SLD. Wiedzą, że Polacy zapomnieli już kto walczył o niepodległość Polski, że historia nie ma znaczenia, że ogłupili naród i naród daje im przyzwolenie na kontynuację dalszego ogłupiania. Że patriotyzm to przeżytek, że dziś liczą się tylko pieniądze.
Są już pewni wygranej. Tak pewni, że mogą sobie pozwolić na opluwanie bohaterów i stawianie znaku równości między oprawcami i ich ofiarami, między sprzedawczykami a tymi, którzy wierzyli w Polskę i ideały, i dla nich ginęli.
Są pewni wygranej. A może jednak ... może się przeliczą...
Wojciech Trzmiel
http://www.wolnadroga.pl/?dzial=archiwum&rok=01&nr=07&art=szydlo_z
Łże-liberał
Wysłany: Czw 23:01, 04 Gru 2008
Temat postu:
Tak sam ze sobą gadasz, bo jakoś adwersarzy nie widzę?
Aerolit
Wysłany: Czw 10:44, 04 Gru 2008
Temat postu:
Odkopałem stary niedokończony temat, bo to co się obecnie wyprawia w UE jest narastającym z dnia na dzień zagrożeniem dla ludzkości.
Zakłamywanie historii:
http://niezalezneforum.pl/index.php?topic=2310.15
po to aby wyprodukować tępego bezideowca zawieszonego w duchowej próżni i aby nim dowolnie manipulować i skłaniać go do takiej formy życia jaką mu wyznaczono, i do jakiej go zaprogramowano.
Naczelny unijny problem i temat, to likwidacja naturalnego podziału płci na kobiety i na mężczyzn, i sprowadzenie wszystkich do roli obojnaków mogących łączyć się seksualnie, i prawnie w dowolne struktury, i konfiguracje, jest co widać gołym okiem, celem pierwszoplanowym unijnych przywódców. Ma posłużyć przejęciu pełnej władzy nad ludźmi przez lewaków i można go określić jako rewolucję obyczajową, która jako kolejna rewolucja ma jako swój cel doprowadzenie do nowych porządków społecznych.
Kolektywizacja narodów i sprowadzenie kształtowanej przez tysiąclecia ich różnorodności kulturowej jedynie do wartości muzealnej i skansenowej, a w zamian promowanie jedynie słusznego wzoru współczesnego człowieka jest aktem samozagłady realizowanym z nadludzką konsekwencją przez unijnych kacyków moralnych i duchowych.
Czy jest już za późno, aby odwrócić kierunek zmian obyczajowości, zaniku wysokiej kultury, uniemożliwienia kształtowania wyrazistych postaw ludzkich w procesach wychowawczych poprzez zanik tych procesów?
Czy jest już za późno na odzyskiwanie suwerenności duchowej i materialnej przez poszczególne narody?
Czy jesteśmy już bez szans, skazani na bycie sobą, na bycie oryginalnymi jedynie w swoich mikrośrodowiskach, ale bez możliwości podzielenia się swoim rozwojem intelektualnym, duchowym, moralnym z całością społeczeństw?
Jaką nam oni szykują przyszłość?
Aerolit
Wysłany: Śro 9:41, 29 Paź 2008
Temat postu:
Jeżeli chodzi o PO i również o dawną PZPR, to dla nich głównym celem ich angażowania się w coś co oni nazywają polityką, jest przede wszystkim władza.
To ona daje im możliwość, wydawałoby się nieskończoną, czerpania wszelkich profitów i umacniania się w panowaniu, poprzez zawłaszczanie wszystkiego co jest tego warte (w ich mniemaniu). Gadanie o dobru państwa i dobru jego obywateli jest tylko gadaniem i niczym więcej.
Czyny, postępowanie, fakty które się poprzez nich dokonują, najdobitniej świadczą o tym, że PO to cyniczni oszuści, cwaniacy i również niebezpieczni ludzie.
Kto to pojmie, ten na nich nie zagłosuje. Kto tego nie widzi, a jedynie opiera się na tym co od nich, czyli z ust propagandzistów usłyszy, jest tylko i wyłącznie wspierającym ich filarem społecznym, w swojej nieświadomości niestety niszczącym i kraj, i siebie samego, i swoich najbliższych.
Nie jest trudnym to wszystko zrozumieć, ale pod warunkiem, że ma się właściwie wykształcony aparat poznawczy i wykształcona zdolność do refleksji.
Dlatego i w dziedzinie szkolnictwa, w dziedzinie oświaty, kultury pojawiają się nowe tzw. trendy, ale naprawdę to nie są żadne trendy tylko zbrodnicze wytyczne rodem z samego piekła, mające na celu ukierunkować rozwój intelektualny głównie młodych Polaków na wykształcenie w nich takich obszarów zainteresowań, aby mogli się „realizować” na płaszczyznach niewiele wnoszących do ich świadomości, do ich tożsamości, do ich duchowości.
Aerolit
Wysłany: Czw 7:37, 15 Maj 2008
Temat postu:
Leń na wycieczce za 1,5 bańki
za pieniądze moje, Twoje, Pana i Pani.
Po pół roku nicnierobienia ulubieniec Wolnych Mediów i Całego Ubekistanu wybrał się na na sześciodniową wycieczkę na Maczu Pikczu. Sam nazywa to "wycieczką życia". Pochylmy się nad klasykami - co by to się działo w III Rzeszy Grubokreskowej gdyby taki okrutnik Jarosław K. znalazł sie na miejscu Słońca Kaszub?
O Jezuu.
Przez studia WSI24 przewalałyby się stada "ekspertów" wyrywających sobie włosy z głowy nad rozrzutnością Okrutnika. Kto wie czy nie bylibyśmy świadkami samospalenia w proteście przeciw "bizantyjskiemu stylowi sprawowania władzy". Pamiętacie jeszcze ten zwrot wylewający się z ubeckich telewizorni?
Ja wyjazd ryszawego to nawet trochę usprawiedliwiam. Może biedactwo jest na głodzie ? Wiadomo Ameryka Południowa to raj dla takich jak herr Thusk. Może marycha mu się znudziła i chce spróbować pierwszorzędnych wyrobów karteli kolumbijskich?
Jest również nadzieja, że stamtąd może już nie wróci. Wiadomo piranie, złośliwe Andy, indiańce, węże. Wszystko się może zdarzyć. A może też jakiś pożytek bedzie z tej wycieczki. Może Ulubieniec Wolnych Mediów pojechał podpatrzeć Szaweza Huga? Widać szuka wzoru dla swojego stylu sprawowania władzy. Chociaż moja żona mówi, że za daleko szuka. Do Mińska się powinien wybrać. Byłoby to samo a na pewno taniej.
http://forum.fronda.pl/?akcja=pokaz&id=1647282
Aerolit
Wysłany: Czw 8:23, 17 Kwi 2008
Temat postu: Bezkształtna masa
Bezkształtna masa
Nawiązując do artykułu red Michalkiewicza
http://www.michalkiewicz.pl/tekst.php?tekst=336
i kontynuując jego myśl pt. „Komu potrzebna jest Polska” można jedynie dodać, że
durniów tworzą łajdacy
.
Ktoś powie, że durniów tworzy też środowisko o niskiej, nie wykształconej świadomości społecznej i będzie to prawdą, ale użytecznych durniów przydatnych do realizacji politycznych strategii tworzą jednak rzeczeni już wyżej łajdacy. Robią to wszelkimi dostępnymi sposobami poprzez system kształcenia ludzi, jak i poprzez służące do indoktrynacji społeczeństw wszelkiego typu media, jak również poprzez uregulowania prawne.
Czym więc jest ta bezkształtna masa? Otóż jest ona mieszaniną dwóch stanów skupienia. Jest mieszaniną ciała stałego, czyli substancji mającej formę i substancji bez własnej formy czyli cieczy. Jest też substancją stosunkowo gęstą, ale nie na tyle aby posiadać własny kształt, aby nadać sobie samej konkretną formę przestrzenną. Substancja ta jako nie mająca poza objętością, gęstością i masą innych atrybutów fizycznych jest uzależniona kształtem od profilu obszaru w którym występuje.
Jaka jest analogia bezkształtnej masy z dalszymi rozważaniami już natury politycznej.
Otóż naród jako uformowane wspólnymi wartościami, cechami i celami społeczeństwo jest analogicznym odpowiednikiem litej substancji stałej o wyrazistych rysach, o wyraźnej formie.
Forma i wyrazistość narodowej substancji stanowi najistotniejszy wyróżnik konkretnego narodu na tle pozostałych narodów.
Społeczności wielonarodowe, posiadające własną odrębną państwowość już jednak tej jednoznacznej wyrazistości nie posiadają.
Społeczności rozbite, zatomizowane pozbawione tkanki duchowej łączącej jednostki ludzkie w całościowy organizm narodowy o wspólnej tożsamości, są całkowicie pozbawione własnego kształtu, są odpowiednikiem bezładnej substancji, w tym wypadku są odpowiednikiem bezładnej, nie ukształtowanej masy ludzkiej. Ich ewentualna państwowość jest praktycznie dla nich bez znaczenia. Świat tych ludzi wypełniony jest przede wszystkim egoizmem posiadania i obsesyjną potrzebą zaistnienia.
W obecnych czasach społeczeństwa, narody pod wpływem nowych trendów politycznych realizowanych przez libertynów ich metodami zaczynają stawać się w coraz większym stopniu tą opisaną wyżej bezwolną, bezkształtną masą. W masie tej nie występuje jako wartość sama w sobie ani forma, ani kształt. Masa ta jest zindoktrynowana jedynie treścią. Treścią, która w istocie zawiera w sobie przede wszystkim zaprzeczenie i dyskredytację dotychczasowych wartości na bazie których powstała cywilizacja chrześcijańska. Pomijając nawet wspólne duchowe chrześcijańskie dziedzictwo i jeszcze bardziej uogólniając, libertynizm dyskredytuje wartości na bazie których powstała wszelka cywilizacja ludzka.
Ta bezkształtna masa rozrasta się do coraz większych rozmiarów stając się coraz wyraźniej realnym zagrożeniem dla dotychczasowego opartego na prawach natury i chrześcijańskich wartościach porządku publicznego i ładu moralnego.
Ponieważ sama nie ma ani formy, ani kształtu więc rozpływa się bezładnie a poprzez to, że wciąż rośnie w półpłynną masę, zaczyna samoistnie wypełniać cywilizacyjny obszar. Zaczyna stanowić największe i najrealniejsze zagrożenie dla dalszego rozwoju cywilizacji ludzkiej, poprzez wypełnienie sobą każdego niemal elementu ludzkiej i społecznej przestrzeni. Olbrzymia niestety już bezładna i bezkształtna ludzka masa wypełniająca sobą każdy skrawek obszaru wolnego życia i wsysająca w siebie podatne bo pozbawione w procesie wychowawczym naturalnego kręgosłupa moralnego, duchowego, kulturowego istoty ludzkie zaczyna swoim ogromem samoistnie niszczyć poprzez odbieranie przestrzeni życiowej, wszystkie elementy składowe cywilizacji posiadające zarówno kształt, jak i formę.
Inaczej to ujmując zaczyna zaśmiecać, zanieczyszczać, paraliżować obszary społeczne, kulturowe, religijne, polityczne, gospodarcze, naukowe itd. Wypełniona tą bezładną masą cywilizacyjna przestrzeń zaczyna robić się zbyt ciasna i zbyt niewygodna, aby mogła być atrakcyjną perspektywicznie i rozwojowo dla ludzkich jednostek, szczególnie tych najmłodszych.
Dodatkowo izoluje też od siebie te jeszcze nie wchłonięte dotąd formy wartości ludzkich, społecznych, cywilizacyjnych, które przetrwały w jednostkach, czy grupach społecznych pomimo wszystkich zabiegów wpajania im wartości zastępczych. Przetrwały, ponieważ były w stanie oprzeć się dzięki wystarczająco rozwiniętej świadomości, wszelkim współczesnym trendom libertyńskiego nihilizmu.
Ta bezkształtna masa sama poszukuje też w sposób nachalny form i kształtów dla siebie.
Robi to jednak nie po to aby dokonać kroku rozwojowego ludzkości, ale jedynie po to aby podszyć się pod pewne chwilowe pseudowartości, którymi mami i wabi opierające się jej resztki nie wchłoniętego dotąd człowieczeństwa. Tego człowieczeństwa, które jest kontynuacją, które jest przedłużeniem cywilizacyjnego, naturalnego procesu formowania ludzkiego ducha.
Skąd się wzięła ta bezkształtna masa, i jak powstała.
Jak zwykle nowe coraz sprytniejsze formy dążenia do mamony, do władzy nad światem zrodziły różne obłędne ideologie. Tak kiedyś powstał faszyzm, tak powstał komunizm, ale ich czas już przeminął, a skuteczność okazała się nie wystarczająca do osiągnięcia efektu trwałej i rozległej władzy nad ludźmi.
Komunizm i faszyzm walczyły w sensie fizycznym z tymi wartościami, które chciały wyprzeć z życia społecznego i podsuwały zastępczo te które stanowiły fundament dla ich realnej władzy.
Libertynizm nie walczy z wartościami ani fizycznie, ani w sensie spierania się o to co jest istotniejsze. On je po prostu usuwa, ignoruje, ośmiesza, dyskredytuje, a przez to bez konieczności walki skutecznie je wypiera. Jak by to można spróbować powiedzieć rozwijając myśl red. Michalkiewicza, łajdacy produkują masowo durniów i dzięki temu rosną w ilość, a przez to i w siłę.
Na bazie haseł libertyńskich takich jak poprawność polityczna, tolerancja, prawo do wolności wbudowuje się w istoty ludzkie formę bytu pozbawioną naturalnej głębi. Tworzy się jednostki pozbawione naturalnego wymiaru człowieczeństwa, jedynie intelektem odróżniające się od zwierząt. Podsuwa im się chwilowe wartości zastępcze takie jak dobrobyt, dążenie do zysku, do posiadania i w ten sposób zawęża się im naturalną perspektywę człowieczeństwa będącego z krwi, z kości i... z ducha. Oderwane od kultury, od tradycji stają się jednostki ludzkie coraz mniej świadome swoich korzeni, coraz mniej świadome olbrzymiego skarbu jakim jest zgromadzona przez wieki i spisana w formie literatury wielopokoleniowa myśl ludzka.
Zanim wykształciła się w ludziach ta odrzucana przez libertynów świadomość ludzie przechodzili różne okresy rozwojowe. Był czas, kiedy schronienie znajdywali na drzewach, jednak świadomość pozwoliła im podjąć trud człowieczeństwa i zejść z drzew.
W obecnych czasach bezkształtna ludzka masa pozbawiona indywidualności, o bardzo zawężonej świadomości jest przez rzeczonych łajdaków z powrotem zaganiana na drzewa.
I choć współczesne drzewo ma wygląd wielkomiejskiego wieżowca, to jednak w nim okrojona ze swego człowieczeństwa i izolowana od cywilizacyjnego przekazu międzypokoleniowego jednostka ludzka znajduje dla siebie atrakcyjne schronienie pośród produktów współczesnej elektroniki, jak komputery, telefony, telewizory itp.
Na tych „współczesnych drzewach” jednostka ludzka może doznawać rozkoszy tej „wolności”, którą to „wolnością” jest pojona i karmiona nieustannie przez libertyńskich ideologów.
Filozof społeczny de Tocqueville'a, tak określa stan w którym władza osiąga tę niezrozumiałą dla niezindoktrynowanych jeszcze ludzi swoją niebywałą efektywność.
"
Wziąwszy w ten sposób w swoje potężne dłonie każdego człowieka po kolei i ulepiwszy go według własnego upodobania, władca pochyla się z kolei nad całym społeczeństwem. Oplątuje je siecią małych, zawiłych, drobiazgowych i jednolitych reguł, której zerwać nie potrafią nawet najoryginalniejsze umysły i najżywotniejsze duchy, chcące wznieść się ponad tłum. Nie łamie woli, lecz ją osłabia, nagina i opanowuje. Rzadko zmusza do działania, lecz zawsze staje na przeszkodzie wszelkiemu działaniu. Nie niszczy, lecz dba, by nic się nie rodziło. Nie tyranizuje - krępuje, ogranicza, osłabia, gasi, ogłupia i zmienia w końcu każdy naród w stado onieśmielonych i pracowitych zwierząt, których pasterzem jest rząd
".
W ten sposób łajdacy przy pomocy durniów panują nad durniami i wspólnie z durniami osiągają pełnię władzy nad całym narodem, nad całymi społeczeństwami. Władza ta obejmuje niestety również i tę pozostałą część społeczeństw, która nie pozwoliła sobie na odebranie jej duchowych wartości, ale która demokratycznym prawem kaduka stała się przyporządkowana władzy wyzbytej duchowego dorobku ludzkości.
Jak, w jaki sposób wykarczować ducha tej pozostałej części społeczeństwa, jak ją obezwładnić aby móc mieć nieograniczoną władzę nad durniami, przy pomocy ich samych?
Nad takim rozwiązaniami pracują sztaby libertyńskich fachowców, a my chcąc uniknąć realizującego się scenariusza z filmu „Planeta małp”, jeszcze mamy szansę wspólnie, w zjednoczeniu wszystkich sił i możliwości próbować ludzkości, czy choćby tylko u nas w Polsce przywrócić naturalny kierunek cywilizacyjnego rozwoju. Czy stać nas jeszcze na taki zryw?
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin