Prawo i Sprawiedliwość
Forum członków oraz sympatyków PiS
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum Prawo i Sprawiedliwość Strona Główna
->
Wydarzenia
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
NIE
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Administracja
----------------
Regulamin
Propozycje kategorii oraz tematów
Ludzie Forum
Partia
----------------
Przywództwo
Program
Idee oraz strategie
Wydarzenia
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
Aerolit
Wysłany: Sob 13:41, 18 Kwi 2009
Temat postu:
Popiełuszko nie pasował do koncepcji Glempa
Rozmawia Magdalena Rigamonti
Z ks. Stanisławem Małkowskim, opozycjonistą i przyjacielem ks. Jerzego Popiełuszki, rozmawia Magdalena Rigamonti
W filmie tego nie ma, ale historyczna prawda jest taka, że to ksiądz Małkowski był pierwszy na liście do odstrzału przez Służbę Bezpieczeństwa. Co ksiądz poczuł, gdy się o tym dowiedział?
Grzegorz Piotrowski w ostatniej chwili zmienił kolejność i zginął ksiądz Popiełuszko. Co czułem? Solidarność z księdzem Jerzym i ze sprawą, której on służył oraz za którą w końcu oddał życie. Postawa kapłańska, jaką miał ksiądz Jerzy, i jaką ja również chciałem mieć, zawiera w sobie ryzyko.
A strach? Nie bał się ksiądz?
Czułem pewien lęk, ale starałem się robić swoje. Postawiłem sobie zadania i je realizowałem. One się różniły od tego, co robił ksiądz Jerzy, ale część z nich realizowaliśmy wspólnie.
A jak ksiądz reagował na to, co mówiono o śmierci księdza Jerzego?
Zapewne chodzi pani o to, że próbowano nagłośnić tezę, że winę za śmierć księdza ponoszą twardogłowi, którzy spiskowali przeciwko Kiszczakowi i Jaruzelskiemu. A przecież księdza Popiełuszkę zabili tak naprawdę Kiszczak i Jaruzelski. Od początku byłem przekonany, zresztą nie tylko ja, że proces toruński jest wyreżyserowany i zakłamany. Wiedziałem, że to morderstwo nie miało miejsca w nocy z 19 na 20 października.
Prymasowi Glempowi nie podobało się to, co robił ksiądz i ksiądz Popiełuszko?
Nie pasowało to do jego ugodowej koncepcji. Wiem na przykład, że prymas dość pozytywnie oceniał generała Jaruzelskiego - jako patriotę i człowieka dobrej woli.
Ma ksiądz to prymasowi za złe?
Jakże można mieć coś za złe swojemu przełożonemu i ojcu?
Ironizuje ksiądz?
Nie. W pewnym sensie rozumiem jego postępowanie. Choć mnie też bardzo ukarał, bo zaraz po pogrzebie księdza Jerzego rozesłał do parafii w Archidiecezji Warszawskiej list, w którym zarzucił mi szerzenie nienawiści. Nie rozumiałem dlaczego. W tym czasie tylko dwie osoby postawiły mi podobny zarzut: Jerzy Urban i Jacek Kuroń.
Co by było, gdyby ksiądz Jerzy nie został zamordowany? Co by się z nim dalej działo?
Byłaby ogromna presja na niego ze strony tak zwanego salonu politycznego. Wydaje mi się, że miał tak silny charakter i kwestia prawdy była dla niego tak fundamentalną podstawą wolności, że nie sądzę, by się podporządkował jakiejś fałszywej grze w rodzaju Okrągłego Stołu czy grubej kreski.
Byłby zmarginalizowany?
Gdyby był wierny prawdzie, musiałby być zmarginalizowany.
Aerolit
Wysłany: Sob 15:32, 11 Kwi 2009
Temat postu:
Nagonka na IPN
Usłyszałem wycie oburzenia. Popatrzyłem zdziwiony: wył premier, były premier (zwany pieszczotliwie żółwiem, bo baaardzo wolno mówił, a jeszcze wolniej myślał), były prezydent, o, nawet dwóch byłych prezydentów, kilku pomniejszych polityków różnej maści i kilkunastu monotonnych żurnalistów zawsze klepiących te same, głodne kawałki. I przestałem się dziwić: ponadpartyjne ugrupowanie przeciwników lustracji, ludzi, którzy, owszem, pogrzebią w cudzych życiorysach, ale tylko wtedy, gdy będą to życiorysy politycznych wrogów.
Ta wściekłość skierowana była przeciwko IPN - instytucji, która zajmuje się ujawnianiem prawdy, nawet bolesnej o przeszłości naszej Ojczyzny. Rzeczywiście, działalność Instytutu Pamięci Narodowej godzi w różnych ludzi - tylko, że ci ludzie w okresie PRL niszczyli donosami nawet najbliższych przyjaciół. IPN nie jest żadną świętą krową i podlega krytyce, jak każda instytucja. Ale jeśli już krytykować - to za to, co zrobił (lub czego nie zrobił), a nie za to, co mu się wmawia. Ilość nienawistnych kłamstw na temat IPN przekracza wszelkie normy i sprawia wrażenie ohydnego polowania z nagonką. Tym razem pretekstem do żądania „głów”, czyli czystek personalnych (PO ma już kadry gotowe „uzdrawiać” tę instytucję) była książka - praca magisterska, młodego człowieka, który rzeczywiście pracował w IPN, ale… przy obsłudze kserokopiarki! Książka ta nie była wydana przez IPN, ani też nie była finansowana przez Instytut. Z publicznych pieniędzy nie wydano na nią ani złotówki!
Kiedyś naczelny prokurator ZSRR Andriej Wyszynski powtarzał z lubością: „Dajcie mi człowieka, a paragraf się znajdzie”. Dzisiaj współcześni, polscy następcy towarzysza Wyszynskiego mówią, parafrazując: „Dajcie nam IPN - coś na nich znajdziemy”.
W tym wszystkim chodzi o brutalną walkę polityczną - ale to jeszcze pół biedy, bo to też, niestety, norma. Gorzej, że z zaciekłością walczy się z instytucją prowadzącą badania historyczne i oceniającą „białe plamy” w historii Polski. I to jest najgorsze. Bo narody, które nie znają prawdy o sobie, nawet trudnej prawdy, błądzą po omacku. A polski naród zasługuje na więcej.
Ryszard Czarnecki
Poseł PiS do Euro Parlamentu
Aerolit
Wysłany: Śro 7:41, 08 Kwi 2009
Temat postu: IPN - INstytut Pamięci Narodowej
Zanim podniosą rękę na IPN, powinni dowiedzieć się co my Polacy myślimy o tej instytucji, o swoim tragicznym polskim losie i o poznawaniu prawdy o nas samych.
Na początek wklejam wypowiedź J.K.
Jarosław Kaczyński: IPN jest instytucją o ogromnych zasługach
Instytut Pamięci Narodowej jest instytucją o ogromnych zasługach, a ataki na nią są niczym nie uzasadnione - powiedział we wtorek Prezes PiS Jarosław Kaczyński.
Szef PiS był proszony na konferencji prasowej o ocenę decyzji prezydenta Lecha Kaczyńskiego o odznaczeniu około 20 pracowników IPN, gdy Instytut jest poddawany ostrej krytyce ze strony rządu.
We wtorek z rąk prezydenta odznaczenia odebrali m.in. prezes Instytutu Janusza Kurtyka, który otrzymał Krzyż Komandorski z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski, Piotr Gontarczyk - współautor książki „SB a Lech Wałęsa. Przyczynek do biografii” i Jan Żaryn - dyrektor Biura Edukacji Publicznej IPN, autor wstępu do opublikowanej niedawno książki „Aparat represji wobec księdza Jerzego Popiełuszki 1982–1984”.
„IPN jest instytucją o ogromnych zasługach, ataki na nią są niczym nieuzasadnione. IPN musi być instytucją niezależną” - powiedział Jarosław Kaczyński.
Odnosząc się do zeszłotygodniowej zapowiedzi rządu dotyczącej zmiany ustawy o IPN nazwał je „niczym nieuzasadnionymi atakami, które są próbą łamania prawa w Polsce”.
Podkreślił, że próby zamachu na IPN będą kolejnym dowodem na bardzo szczególny rodzaj rządów, jakie sprawuje Platforma.
„Uważamy, że nie jest tak, że jednych polityków, czy znanych ludzi można traktować bez żadnych ograniczeń, a wobec innych należy wybudować mur i nie wolno słowa na ich temat powiedzieć. Tę metodę zdecydowanie odrzucamy” - podkreślił Kaczyński.
Zaznaczył, że próby wprowadzenia jakiejkolwiek cenzury i niszczenia - jego zdaniem - bardzo pożytecznych i zasłużonych instytucji jak IPN, są działaniami skrajnie szkodliwymi, których nie można zaakceptować.
Prezes PiS, nazwał „szantażem” zapowiedzi byłego prezydenta Lecha Wałęsy, że jeśli instytucje państwowe ostatecznie nie wyjaśnią zarzutów o jego agenturalne związki z SB i jeśli nie poda się do dymisji prezes IPN, zrezygnuje z udziału w uroczystościach rocznicowych, odda nagrody, a nawet wyjedzie z kraju.
„To jest po prostu szantaż i to taki, który w żadnym razie nie powinien być przyjęty. Wałęsa jako były prezydent nie ma żadnych praw wymuszania zmiany na stanowiskach publicznych, a w tym przypadku mamy do czynienia ze stanowiskiem kadencyjnym” - powiedział Kaczyński.
Jego zdaniem, Wałęsa domaga się łamania ustawy, i łamania konstytucji tylko dlatego, że mu się coś nie podoba.
Pytany, kogo - jego zdaniem - szantażuje były prezydent powiedział, że „tych wszystkich, którzy myśleli, że jego udział w obchodach pozwoli im przejąć moralny dorobek Solidarności”.
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin